Przed ostatnie spotkanie z siatkarkami i siatkarzami w ramach Amatorskiej Ligi Siatkówki Ciderplas 2019 dostarczyło wiele emocji zarówno zawodnikom jak i kibicom, którzy licznie pojawili się na hali sportowej. 24 marzec to dzień rozgrywania fazy play-off. Od samego rana na parkiecie pojawiały się drużyny walczące o miejsca dziewiąte w lidze damskiej. Każde z trzech rozegranych spotkań zakończyło się dopiero w trzecim secie. Każda z zainteresowanych drużyn wygrała jeden mecz i o ostatecznej kolejności decydowały małe punkty. Niespodziankę sprawiły zawodniczki Volley Fun, które w rundzie zasadniczej nie potrafiły wygrać seta natomiast teraz wygrane trzy zapewniły im 9 miejsce. Kolejne przypadło zespołowi Volley Świętochłowice, a 11 zajęła najmłodsza drużyna w stawce czyli WST.
Wszyscy z niecierpliwością czekali na mecze najlepszej szóstki fazy zasadniczej. Pierwsze na boisku pojawiły się liderki tabeli czyli Zero Siedem, które zmierzyły się z Volley Silesia. Debiutująca z lidze drużyna Silesii niestety nie była w stanie przeciwstawić się faworytkom i w żadnym z trzech setów nie zdobyła więcej niż 20 punktów. Tym samym Zero Siedem podobnie jak w roku ubiegłym będzie walczyło o mistrzostwo ligi. Podobna sytuacja miała miejsce w drugim spotkaniu gdzie mistrzynie ubiegłego sezonu FC Silesia podejmowały Sportowe Świry. Każdy z setów rozpoczynał się od stworzenia przez Silesię przewagi punktowej, a później kontrolowania wyniku. Bardzo szybkie zwycięstwo 3:0 i pewny awans do finałów. W ostatnim spotkaniu zapowiadały się największe emocję bo spotkały się zespoły sąsiadujące ze sobą w tabeli, a grające tydzień temu mecz w fazie zasadniczej. Wtedy lepsze okazały się zawodniczki Volley Radzionków. Tym razem bardziej skoncentrowane i zdeterminowane okazały się siatkarski Kaj My Som, które bez straty seta wywalczyły awans do najlepszej trójki rozgrywek.
W meczach ligi męskiej od samego początku byliśmy świadkami zaskakujących wyników. Drużyny, które niżej zakończyły w tabeli rundę zasadniczą wygrywały z wyżej notowanymi przeciwnikami. Triumf Nakło Śląskie bardzo dobrze rozpoczął spotkanie wygrywając pierwszego seta na przewagi 28:26. W drugim wynik był identyczny ale tym razem na korzyść VFT. W kolejnych setach ponownie wygrywali zawodnicy VFT, chociaż w czwartym musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Mateusza Leśniczka. Ostatecznie 7 miejsce dla VFT, a 8 dla Triumf Nakło Śląskie. W meczu o miejsce 9 zwyciężył System Bułgarski pokonując 3:1 Jedenastkę.
Ostatnie mecze tego dnia to już walka o finał w lidze męskiej. Lider tabeli i niepokonana do tej pory drużyna Kadra Bobrek Bytom pewnie zmierza po czwarte z rzędu mistrzostwo. Tym razem na przeszkodzie mieli stanąć siatkarze Lasowic, jednak nie byli w stanie nawiązać równej walki na dystansie całego meczu. W każdym z trzech setów do połowy partii trwała wyrównana walka, jednak w końcówkach lepsi okazywali się Bytomianie. Z podobną łatwością radzili sobie zawodnicy Do Odcięcia Miechowice, którzy pewnie pokonali ZWS Bytom. Tym samym debiutujący w rozgrywkach zespół od razu znalazł się w finale. Ostatnie spotkanie pomiędzy zespołami z miejsc 3 i 4 w tabeli stało na bardzo wysokim poziomie i praktycznie w każdym secie wynik był do końca pod znakiem zapytania. Lepiej w spotkanie weszli zawodnicy Helenki, którzy wygrali 26:24. W kolejnych setach o zwycięstwie decydowały pojedyncze dobre akcje a często błędy przeciwnika. Podrażnione porażką w pierwszym secie Latające gwoździe w kolejnych wzmocniły zagrywkę i poprawiły skuteczność w ataku co zaowocowało zwycięstwem w trzech kolejnych partiach i powrotem po roku przerwy do najlepszej trójki rozgrywek. Wicemistrz ubiegłego sezonu będzie grał o miejsca 4-6.
Serdecznie zapraszamy na rozgrywki finałowe już w najbliższa sobotę od godziny 15.